Wydawać by się mogło, że czasy, w których aby zamknąć czy otworzyć rolety w całym domu należało odwiedzić każdy pokój bezpowrotnie minęły. Nic bardziej mylnego – szacuje się, że wciąż zdecydowana większość domów i mieszkań, nie posiada systemu pozwalającego na wygodne zamykanie czy otwieranie rolet.
A przecież codzienne otwieranie i zamykanie rolet to jedna z najbardziej czasochłonnych rzeczy. Otwieramy i zamykamy je średnio cztery razy dziennie (o poranku, wychodząc do pracy, wracając do domu i na noc). Statystyczny mieszkaniec jednopiętrowego domu poświęca rocznie na tą prozaiczną czynność nawet 24 godziny rocznie – które mógłby przeznaczyć swoim bliskim lub na realizację własnych pasji. A po pewnym czasie frustracja wywołana tą stratą czasu, sprawia, że przestajemy ich używać – i choć wydaliśmy na nie całkiem niemało pieniędzy – rezygnujemy z komfortu i bezpieczeństwa jaki dają rolety.
W tym artykule wyjaśnimy, jak to zmienić i jak samemu zrobić centralne sterowanie rolet.
O ile faktycznie czasy rolet „na sznurek” lub „na korbkę” minęły dekadę temu, w bardzo wielu domach czy mieszkaniach spotykamy ten sam widok: przycisk do rolety przy każdym oknie – tylko tyle i aż tyle. Tylko – dlatego, że aby zamknąć czy otworzyć roletę elektryczną, musimy często taki przycisk nacisnąć a nawet – w niektórych rozwiązaniach – trzymać go przez cały czas ruchu rolety. Aż tyle – ponieważ każdą roletę przyciskiem w prosty sposób i niewielkim nakładem da się zautomatyzować. Dlaczego więc tego nie robimy? Na przeszkodzie stoją trzy mity, które mam nadzieję, iż uda się rozwiać naszemu rozmówcy – Kamili Rudnickiej, ekspertowi w dziedzinie automatyki budynkowej.
Tak było piętnaście lat temu, kiedy wszystkie punkty (rolety) musiały być połączone specjalnym przewodem sterującym z przyciskiem centralnym – tłumaczy Kamila. W takim rozwiązaniu centralny przycisk przy pomocy przewodu informował sterowniki zamontowane przy roletach, iż mają one zamknąć lub otworzyć rolety. Instalacja tego typu faktycznie wymagała kucia ścian, prowadzenia kabli – od każdego okna do wybranego punktu domu – przez co koszty i zniszczenia – w przypadku, gdy system centralnego sterowania roletami nie był montowany już podczas budowy – były znaczące. Sytuacja zmieniła się wraz z wprowadzeniem rozwiązań bezprzewodowych – które po kilku latach dostępności na rynku stały się równie a nawet bardziej niezawodne od tych, opartych na przewodach – dodaje Kamila.
To zależy, co oznacza kosztowny – każda roleta czy żaluzja elektryczna do działania potrzebuje sterownika i/lub przycisku. Różnica kosztów pomiędzy najprostszym sterownikiem o akceptowalnej jakości a inteligentnym, bezprzewodowym sterownikiem wiodącego producenta – który dodatkowo posiada szereg funkcji jak sterowanie roletami smartfonem, pilotem, otwieranie rolet o wschodzie i zachodzie słońca, obsługę pozycji ulubionej czy sterowanie czasowe – wynosi obecnie pomiędzy 50 a 100 złotych. Biorąc pod uwagę przeciętny koszt rolety wraz z montażem (od 1500 zł / sztuka) – stanowi to zaledwie kilka procent ceny rolety. Biorąc pod uwagę czas, który oszczędzamy każdego roku – jest to wartość raczej pomijalna.
Skomplikowane podłączenie to cecha tradycyjnych systemów, które powstały przeszło kilkanaście lat temu – i choć są one nadal oferowane – od tego czasu niewiele się zmieniło – zaczyna Kamila Rudnicka – Często w takich rozwiązaniach do przycisku centralnego schodziły się przewody z całego domu – kilka, nawet kilkanaście. Każdy z nich trzy lub czterożyłowy. Dawało to kilkadziesiąt przewodów do podłączenia. I właśnie to skomplikowanie instalacji powodowało liczne problemy i awarie – wystarczyło, że przewód się poluzował albo uległ uszkodzeniu a cały system potrafił przestać działać. We współczesnych rozwiązaniach bezprzewodowych, nawet w przypadku awarii jednego urządzenia, pozostałe będą działać nadal. Co więcej, w najlepszych rozwiązaniach moduł centralny służy tylko do realizacji zadań grupowych. W takich systemach w przypadku awarii połączenia lub awarii modułu do sterowania centralnego, w dalszym ciągu można używać bezpośrednio sterowników wykonawczych przy roletach.
W rozwiązaniach bezprzewodowych, każda roleta wyposażona jest w miniaturowy sterownik – odbiornik, który przekazuje sygnał radiowy z przycisku (lub przycisków) bezprzewodowych do silnika w rolecie.
W najlepszych rozwiązaniach – dodatkowo taki sterownik – potrafi przekazywać zwrotne potwierdzenia – o przyjęciu polecenia zamknięcia lub otwarcia, o położeniu rolety, ewentualnym przeciążeniu – np. gdy roleta zablokuje się na doniczce z kwiatkiem, etc. – w drugą stronę.
Gdy naciskamy przycisk – czy to na danym piętrze, czy przy wyjściu z domu, informuje on drogą radiową, specjalnym – kodowanym dla bezpieczeństwa – komunikatem – wybrane rolety, czego od nich oczekujemy. Bo rozwiązanie takie ma znacznie więcej funkcji, niż tylko otwieranie i zamykanie. Możemy na przykład ustawić jednym dotknięciem klawisza wszystkie rolety w domu na wybrane pozycje – co jest szczególnie wygodne wieczorami, gdy chcemy wciąż cieszyć się świeżym powietrzem ale jednocześnie chronić naszą prywatność, czy też przy rozmaitych scenach (jak na przykład seans telewizyjny, do którego w prosty sposób możemy przesłonić nasłonecznione okna tak, by nie przeszkadzały nam w oglądaniu filmu).
W przeciwieństwie do systemów przewodowych, w których konieczne było wykonanie skomplikowanej instalacji poprowadzenie często nawet kilkuset metrów przewodów, koszty wykonania systemu bezprzewodowego są obecnie znacząco niższe. Bardzo dobry, polski sterownik (odbiornik) shutterBox – montowany przy rolecie kosztuje nieco ponad 150 zł (obecnie 169 zł). Poza samym, centralnym sterowaniem posiada on dodatkowo jeszcze wiele innych funkcji, które można wyłączyć przy pomocy aplikacji. Nadajnik do przycisku centralnego to podobny (a nawet nieznacznie niższy) koszt. Łatwo więc policzyć, że przy „gołych roletach” (to znaczy nie posiadających jeszcze żadnych sterowników, pilotów, etc.) i przy standardowej wielkości domu – wyposażonego w 10 okien z roletami – koszt wraz z instalacją – nie powinien przekroczyć dwóch tysięcy złotych czyli 5-6% ceny rolet.
Obecnie? Praktycznie nieograniczoną liczbą. W przeciwieństwie do pierwszych rozwiązań bezprzewodowych, w których ilość odbiorników była mocno ograniczona (często do 8 sztuk), centralne sterowanie roletami zrealizowane w oparciu o urządzenia shutterBox oraz kompatybilne nadajniki, może obejmować dziesiątki, setki a nawet tysiące rolet – a to znaczy, że sprawdzi się zarówno w mieszkaniu, domu jak też w dużej firmie czy biurowcu. Zagadnienie to zostanie omówione w odrębnym artykule.
Jeśli tylko czujesz się pewnie ze śrubokrętem w ręku i posiadasz podstawowe doświadczenie w zakresie montażu urządzeń elektrycznych (np. potrafisz wymienić gniazdko), jesteś w stanie samodzielnie zrealizować centralne sterowanie w oparciu o urządzenia blebox. Pamiętaj tylko, że z prądem nie ma żartów – przed przystąpieniem do instalacji – upewnij się, iż wyłączyłeś zasilanie rolet. Jeśli natomiast z jakichkolwiek przyczyn chcesz, aby tematem zajęli się profesjonaliści, z łatwością podejmie się tego każdy elektryk czy instalator rolet. Montaż jednego urządzenia nie zajmie więcej niż kilka minut, tak więc usługa taka nie powinna być specjalnie kosztowna.
Aby móc sterować roletami centralnie, potrzebujesz dwóch rzeczy: odbiornika (czyli sterownika kontrolującego pracę silnika w rolecie) oraz nadajnika – czyli przycisku, pilota lub modułu dołączanego do istniejących przycisków – który po naciśnięciu wyśle rozkaz otwarcia, zamknięcia lub ustawienia rolety w zadanej pozycji.
Każda z rolet, którymi chcemy sterować, musi zostać wyposażona w urządzenia wykonawcze – czyli odbiornik. W zależności od typu rolety oraz sposobu montażu, może to być m.in. shutterBox – przeznaczony do rolet zewnętrznych, zasilanych napięciem 230V (ale też do żaluzji, markiz czy okien dachowych) lub shutterBoxDC – który pozwala na sterowanie roletkami niskonapięciowymi – głównie wewnętrznymi, żaluzjami czy plisami. Jeśli korzystasz z osprzętu polskiej firmy Kontakt-Simon, możesz zastosować urządzenie Simon GO Shutter, zintegrowane z przyciskiem, które dodatkowo ułatwia montaż. Co ciekawe, istnieje na rynku wiele produktów wiodących producentów takich jak okna dachowe (firmy FAKRO) czy rolety DRUTEX, które są fabrycznie wyposażone w komunikację µWiFi i które mogą być sterowane centralnie, bez konieczności montażu dodatkowe odbiornika. Jeśli sterujesz już swoim oknem czy roletą przy pomocy aplikacji wBox – skonfiguruj po prostu nadajnik tak, by mógł ją zamykać i otwierać. Jeśli jesteś na etapie wyboru okien, rolet czy markiz – skonsultuj się ze sprzedawcą – być może to, którego pragniesz – jeż już dostępne w nowoczesnej wersji smart.
Steruj roletą, lamelami, oknem, markizą lub firaną 230V. Harmonogram – zadana pozycja o wschodzie i zachodzie! Piloty!
Steruj roletami, żaluzjami, markizami, oknami i siłownikami 12-24V DC. Jazda do zadanej pozycji o wschodzie i zachodzie!
Zarządzaj oknem z poziomu aplikacji w Twoim smartfonie lokalnie lub z dowolnego miejsca na Świecie.
Są niezwykle wygodne w użyciu – możemy zamontować je w absolutnie dowolnym miejscu (w zasięgu sygnału radiowego rolet, którymi chcemy sterować), bez konieczności wcześniejszego podłączenia zasilania. Baterię wymienia się raz na kilka lat, tak więc nie stanowi to problemu. Na rynku dostępne są zarówno moduły (inBox) przeznaczone do stosowania z dowolnym przyciskiem – (dzięki czemu możesz łatwo dopasować wygląd przycisku centralnego do posiadanych już łączników od oświetlenia, etc.) jak też całe przyciski centralne (np. oferowane przez firmę Kontakt-Simon przyciski Simon Go Control Battery), które pozwalają zamontować centralny sterownik rolet w przeciągu mniej niż minuty – a dzięki setkom różnych ramek – z łatwością wpasują się w każde wnętrze.
Każdy z takich nadajników może obsłużyć do 12 rolet.
Wymagają podłączenia do instalacji 230V (ale nie do każdej rolety, mogą zostać również dołączone do istniejących gniazdek czy instalacji oświetleniowej) ale oferują dużo większe możliwości – potrafią obsługiwać do 30 urządzeń oraz dodatkowo – mogą przekazywać polecania do kolejnych urządzeń, dzięki czemu można zwielokrotnić ilość sterowanych urządzeń.. A do tego nie wymagają nigdy wymiany baterii. Na rynku dostępne są zarówno urządzenia do umieszczenia w puszce podtynkowej i podłączenia dowolnego przycisku (actionBox) jak też całe przyciski (Simon Go Control).
Przy wykorzystaniu zasilanych nadajników do centralnego sterowania, możesz z łatwością podzielić rolety w domu na grupy – np. rolety na parterze i na piętrze. Każdy z przycisków może obsługiwać tylko te, które są w jego grupie lub wszystkie. To – co dany przycisk robi – ustawisz przy pomocy tabletu lub smartfonu przy pomocy darmowej aplikacji wBox.
Tylko, jeśli nie lubisz używać smartfonu lub zwyczajnie nie masz na to czasu. Do konfiguracji urządzeń służy darmowa aplikacja przeznaczona na smartfony i tablety Apple i Android. Przy jej pomocy możesz skonfigurować, co ma się wydarzyć po naciśnięciu przycisków jak też włączyć dodatkowe funkcje (np. sterowanie z dowolnego miejsca na Świecie, otwieranie wschodzie słońca, etc.).
Aplikacja wBox jest prosta w obsłudze i dostępna w języku polskim.
W przeciwieństwie do przestarzałych systemów sterowania bezprzewodowego, rozwiązanie omawiane w niniejszym artykule pozwala kontrolować też inne urządzenia – np. bramy, oświetlenie czy system alarmowy. Przycisk centralnego sterowania roletami zyskuje dzięki temu również zupełnie nowe możliwości. Gdy zamykamy rolety wychodząc do pracy, możemy jednym dotknięciem otworzyć także bramę, wyłączyć światła w całym domu i uzbroić alarm. Ale o tym innym razem.