W większości budynków oświetlenie po prostu zapala się, gdy jest potrzebne i wyłącza – gdy go nie potrzebujemy. Najczęściej przyciskiem. Nie dość, że nie jest to wygodne to jeszcze – w szczególności w przypadku większych domów czy budynków biurowych albo produkcyjnych – niezbyt opłacalne.
– Sam nie raz złapałem się na tym, iż wychodząc „tylko na chwilę” do ogrodu albo nawet łazienki – światła w pozostałych pomieszczeniach pozostawały zapalone. Po prostu nie chciało mi się obchodzić domu i gasić każdego po kolei. Kiedy firma, którą prowadzę zaczęła się rozwijać i pojawili się kolejni pracownicy zacząłem dostrzegać, jak bardzo energia elektryczna jest marnowana – opowiada Adam, właściciel rodzinnej firmy produkującej urządzenia elektroniczne dla speleologów.
Pusta sala konferencyjna w której po spotkaniu jeszcze przez dwie godziny świecą się wszystkie światła (24 oprawy x 35W każda = 0,51 zł godzina) to już ponad 20 zł w miesiącu. A spotkań czasem mieliśmy po kilka. Oświetlenie magazynu (15 lamp x 80W = 0,72 zł) zostawione przez ostatniego pracownika na całą noc to to kolejne 11,5 zł.
A pomimo próśb i gróźb zdarzało się to średnio co 3-4 dni, a więc kolejne ponad 60 zł wyrzucone do śmieci. Przykłady można mnożyć i choć niektórzy z pracowników twierdzili, że zwyczajnie się czepiam, to kilkutysięczny rachunek każdego miesiąca utwierdził mnie w przekonaniu, iż coś należy z tym zrobić. I nie było to proste zadanie, gdyż każdy specjalista, którego prosiłem o radę mówił o energooszczędnych oprawach czy żarówkach LED. A te od dawna mieliśmy – i też za darmo nie pracują.
Można stosować coraz bardziej energooszczędne źródła światła, ale często dają one zdecydowanie mniej światła, jego jakość (przekładająca się m.in. na odwzorowanie kolorów) jest niższa a nawet mogą powodować zmęczenie poprzez migotanie które choć wydawałoby się niewidoczne, jest odbierane przez organizm człowieka.
Innym wyjściem jest lepsze sterowanie. Zapalanie światła tylko wtedy, gdy jest potrzebne, wyłączanie go, gdy go nie używamy. Gdy pracownicy wychodzą z firmy lub gdy za oknem świeci słońce. Również dopasowanie jasności do aktualnie wykonywanych czynności. – Przykładowo gdy z sali konferencyjnej korzysta tylko dwóch – trzech pracowników rozmawiających przy kawie w zupełności wystarczy im oświetlenie nad stołem konferencyjnym przygaszone do połowy i w pozostałej części pomieszczenia – do 30% – tak by przypadkiem nie wpadli na coś wstając – z uśmiechem dodaje Adam.
Większość osób w tym momencie stwierdzi: to nie przejdzie! – ciągłe zapalanie, gaszenie, przyciemnianie i rozjaśnianie światła wymaga nie dość że przebudowy instalacji elektrycznej (podział na obwody, dodatkowe pokrętła i przyciski na ścianach) to jeszcze konieczne jest poświęcenie dodatkowego czasu pracowników na pilnowanie tego.
Rozwiązaniem jest w tym przypadku zastosowanie specjalnego systemu do zarządzania światłem – zwanego też potocznie „inteligentnym budynkiem”. Czyli urządzeń które pozwalają regulować natężenie światła, włączać go i wyłączać – często również przy pomocy komputera a nawet smartfonu czy tabletu, dzięki czemu np. ostatnia osoba wychodząc z firmy może w trzech dotknięciach ekranu wyłączyć wszystkie niepotrzebne światła bez konieczności wycieczki wokół budynku i wiele więcej. Ale zaraz! Przecież takie rozwiązania są podobno kosmicznie drogie, skomplikowane i wymagają generalnego remontu, szaf sterujących i kilometrów kabli?
Ta też myślał wspomniany wcześniej Adam.
Tak było przez wiele lat. Systemy inteligentnego budynku wymagały specjalnej instalacji, dedykowanego okablowania, drogich, skomplikowanych sterowników i wyszkolonych specjalistów z niemieckimi certyfikatami. Jednak ta epoka powoli dobiega końca.
Na rynku pojawia się coraz więcej produktów pozwalających na bezinwazyjne przekształcenie istniejących budynków w budynki inteligentne, takie w których możemy sterować oświetleniem, ogrzewaniem, roletami czy drzwiami i bramami. A przy tym na generowanie znaczących oszczędności.
Szczególnie wartymi uwagi są produkty blebox – oparte o unikalną technologię opracowaną przez Polaków, która pozwala na sterowanie bezpośrednio wszystkimi urządzeniami za pośrednictwem domowej czy firmowej sieci WiFi ze smartfona i tabletu – również z dowolnego miejsca na Świecie.
Najmniejszy sterownik – wLightBoxS – pozwala sterować pojedynczą oprawą LED 12/24V lub grupą opraw, bezprzewodowo włączać i wyłączać oraz regulować jasność a także tworzyć scenariusze czasowe (np. automatycznie wyłączać lub przygaszać oświetlenie po godzinach pracy albo gdy nie ma nas w domu) kosztuje dokładnie 100 złotych. Ceny najbardziej zaawansowanych, przeznaczonych do pracy w ekstremalnych warunkach, z rozszerzonym zasięgiem i rozbudowanymi możliwościami integracji nie przekraczają 200 zł. Do działania nie potrzebują jednostek centralnych, serwerów czy nawet certyfikowanych instalatorów – z łatwością podłączy je firmowy konserwator czy elektryk – a nawet sam użytkownik – na youtube można znaleźć wiele filmików instruktażowych wyjaśniających krok po kroku, jak to zrobić.
Stosując urządzenia BleBox nie musisz od razu decydować się na dużą inwestycję. Zacznij od jednej lampy. Kiedy przekonasz się jak łatwo poszła instalacja i jak wygodnie się nią steruje, dodaj kolejną. Potem ekran projekcyjny i rolety w sali konferencyjnej, drzwi czy bramę. Możesz dołączać kolejne i kolejne urządzenia w dowolnym momencie i bez ograniczeń. Czy to nie wygodne?
Oczywiście złośliwi powiedzą: kupują za pięć dolarów w chinach, pakują w Polsce i sprzedają. I tu zaskoczenie bo produkty blebox.eu zostały opracowane w Polsce (przez autorów mi.n. polskiego Wynalazku Roku 2014 oraz ponad 60 innowacyjnych rozwiązań i technologii) i są produkowane w Unii Europejskiej (głównie w Polsce i Niemczech), stąd nieporównywalnie wyższa jakość i pięć lat gwarancji.
Oświetlenie 12-24V LED jednokanałowe (np. taśma). Steruj jasnością smartphonem, harmonogramem, przyciskiem, pilotem.
Steruj jasnością oświetlenia 12-24V DC LED (max 1 kanał). Wodoodporność oraz antena zwiększająca zasięg!
Oświetlenie 12-24V DC LED, LED RGB / RGBW / CT (max 4 kanały). Twórz efekty świetlne. Wodoodporność + antena!
Przełącznik ON/OFF lub „włącz na czas” 0-230V, zasilany 12-24V DC. Harmonogram, akcje, powiadomienia, wejście sygnałowe!
Podwójny przełącznik ON/OFF lub „włącz na czas” do 230V AC. Harmonogramy, przycisk, akcje, powiadomienia!
Mały przełącznik ON/OFF lub „włącz na czas” do 230V AC. Harmonogramy, przycisk, akcje, powiadomienia!